Wolna wola.
Wolna wola. Człowieka zawsze będzie nurtowało pytanie: Jaki jest cel mojego istnienia? Religie na tak postawione pytanie nie odpowiadają jasno i wyczerpująco. Odwołują się jedynie do Boga, który ”wie co robi”. Jednocześnie deprecjonują człowieka jako istotę mało znaczącą, której jedynym celem jest służenie Bogu. Banie się Go i dbanie, aby Go niczym nie urazić, chociażby dlatego, żeby nie zostać ukaranym. Moralność w religii, oparta jest na strachu, nagrodach i karach. Trzeba uczciwie przyznać, że takie wyjaśnienie “regulaminowania” życia na Ziemi miało głęboki sens i jeszcze niedawno dla ludzi było wystarczające. Obecnie można do tego tematu podejść inaczej, wprawdzie narażając się na zarzut herezji, ale bez skutków palenia na stosie i tortur. Dzisiaj jest “łatwiej” przyjmować tezy odbiegające od interpretacji religijnej. Nie oznacza to że bez trudu, albowiem oddziaływanie religii jest wielkie, przez co uwolnienie się od strachu, przy rozpatrywaniu takich zagadnień, natrafia na liczne przeszkody.
Jaki jest sens istnienia.
Brak odpowiedzi na to pytanie w połączeniu z cierpieniem na Ziemi może zachwiać wiarą wielu w sens życia oraz wiarą że jest KTOŚ, kto potrafi nad tym wszystkim zapanować. Wątpliwości , mimo tego, co obserwujemy na Ziemi, nie są uzasadnione. W najprostszym ujęciu człowiek to ciało i dusza. Dusza to część Boska. Część Boska to Energia. Człowiek, tzn. ciało plus “przypasowana” część Energi, zwana świadomością, istnieje tylko po to, aby doznawać. Doznawać to nic innego jak doświadczać. Bez ciała i świadomości Wszechświat, Egzystencja czy jak wolisz Bóg, nie mógłby doświadczać wrażeń. Celem doświadczania jest podniesienie wibracji energetycznej czyli nasz tzw. rozwój duchowy prowadzący nas ku “zbawieniu”. Wszystkie religie przedstawiają swoją jedynie słuszną koncepcję zbawienia.Wszyscy wiemy co z tego wynika.
Cierpienie.
Jest takim samym “energetycznym” doświadczeniem jak radość czy miłość. Wiem że trudno jest się z tym pogodzić, szczególnie ludziom których to dotyczy bezpośrednio, jednak tylko w materii Energia może doznawać takich stanów jak np. cierpienie fizyczne, radość itp. To my mając wolność wyboru podejmujemy decyzję jak będziemy doświadczać życia. Mamy wolną wolę, to nie są puste słowa, to jest zasada Wszechświata i obowiązuje w każdym naszym działaniu. Skutek naszych działań zależy od nas samych. Mając takie możliwości i wiedzę możemy budować nasze życie tak jak chcemy. Wiadomo przecież ogólnie, że ten sam skutek główny można osiągnąć różnymi sposobami, np. bogactwo można osiągnąć mozolną uczciwą pracą lub też złodziejstwem i oszustwami. Skutek będzie podobny w postaci bogactwa, ale jednocześnie, zgodnie z zasadą przyczynowości, osiągniemy również skutki poboczne. I tak, w pierwszym przypadku będziemy cieszyli się dobrą opinią, szacunkiem, spokojnym życiem. W drugim natomiast niesławą, kłopotami z prawem, pozbawieniem wolności czy nawet utratą życia.
Wolna wola to nie żarty.
Proces “tworzenia siebie” jest piękny właśnie dlatego że jest tylko nasz. W jaki sposób ułożymy sobie pobyt na ziemi zależy wyłącznie od naszej wolnej woli i motywacji. Jedno jest pewne: wszystkie doznania pod postacią przeżyć (radosne, smutne, tragiczne i inne) zmierzających do zwiększenia naszej Energii musimy doznać. Inną kwestią jest w jaki sposób to przeżywamy i jak długo to wszystko trwa. Wolna wola to nie żarty. Prawem rozwoju jest porządek. Żeby coś rosło, potrzebny jest system. Wszędzie gdzie spojrzysz jest porządek. Natura zatrzymuje to, co najważniejsze, i zawsze pozbywa się śmieci. To organizacja. Spójrz na kwiat, rozetnij pomarańczę, przekrój jabłko. Wszędzie jest porządek.
Link do ćwiczeń